Abp Depo: kard. Glemp to prymas trudnej jedności Polaków

Kiedy wczoraj usłyszałem o „przejściu do Domu Ojca” towarzyszyła mi świadomość, że odszedł w godzinie Apelu Jasnogórskiego. Ta godzina 21.00 – 21.30 podobnie jak przejście do Domu Ojca bł. Jana Pawła II, została wpisana w tajemnicę obecności i pośrednictwa Maryi. Tak trzeba widzieć Jego posługę przez wiele lat na Jasnej Górze, jako spadkobiercy dziedzictwa wiary po Słudze Bożym Stefanie Kardynale Wyszyńskim - powiedział abp Wacław Depo metropolita częstochowski w rozmowie z ks. Piotrem Zaborskim, rzecznikiem prasowym archidiecezji częstochowskiej.
Abp Depo podkreślił, że kard. Józefa Glempa zawsze widział jako „człowieka trudnej jedności Polaków” - Ta jedność budowana była od 1981 r., kiedy w lipcu został Prymasem, a już w grudniu wszedł w bardzo ciężki okres stanu wojennego, który z jednej strony podzielił, a z drugiej zjednoczył Polaków. Prymas Kardynał Glemp, ośmielę się to powiedzieć za Prymasem Wyszyńskim, okazał się „zwornikiem jedności Narodu” - wskazał abp Depo.

Metropolita częstochowski odniósł się krytycznie do określania zmarłego prymasa jako „człowieka środka”. - Nie jest to do końca dobre określenie, bo wskazywałoby na podział między tzw. Kościołem otwartym a Kościołem zamkniętym. Ksiądz Prymas był, jak pokazuje Jego służba, człowiekiem jedności wszystkich Polaków i jedności w Kościele polskim - podkreślił metropolita częstochowski.

Hierarcha odniósł się także do kwestii relacji między zmarłym prymasem a bł. ks. Jerzym Popiełuszko. - Nie możemy zapomnieć, że Ksiądz Prymas był również tym, który rozpoczął proces ks. Jerzego i doprowadził do beatyfikacji, która odbyła się właśnie w Warszawie. To, że nieraz będzie się podkreślało jakieś inne stanowisko Księdza Prymasa względem rozwiązania problemu związanego czy to z Mszą za Ojczyznę, czy posyłania ks. Jerzego na studia do Rzymu – to jest sprawa zmagań o prawdę - zauważył metropolita częstochowski.

„Kardynał Glemp był wiernym spadkobiercą i kontynuatorem służby pasterskiej Sługi Bożego Prymasa Stefana Kardynała Wyszyńskiego, jako jego oddany współpracownik, poszedł tą samą drogą. Nie bał się wyzwań stawianych nie tylko Kościołowi, ale i ludziom władzy w Polsce. Jego odwaga była wielkim darem i na pewno była potrzebna Narodowi do tego, żeby znaleźć jakieś światło wyjścia z wielorakich kryzysów” - kontynuował abp Depo.

Jego zdaniem dzisiaj po śmierci kard. Józefa Glempa musimy „znów odzyskać pojęcie solidarności, bo solidarność oznacza nie tylko ruch społeczno-narodowy, ale również oznacza program apostolski: «jeden drugiego brzemiona noście», to znaczy: nie występujcie jeden przeciwko drugiemu”. - To jest program, który z pewnością był i będzie związany z osobą Księdza Kardynała - podkreślił abp Depo.

Metropolita częstochowski wskazał również na związki kard. Glempa z metropolią częstochowską. - Osobiście, dziękuję Mu za to, że pomimo obowiązków wobec całego Kościoła w Polsce jest wpisany w historię naszej metropolii. W 1984 r. udzielił święceń biskupich Księdzu Rektorowi Stanisławowi Nowakowi, późniejszemu pierwszemu metropolicie częstochowskiemu. W diecezji radomskiej dokonał koronacji obrazów Matki Bożej w Czarnej koło Końskich oraz w Skrzyńsku koło Przysuchy. Później odpowiedział wspaniałym darem obecności na mój ingres do Archikatedry Częstochowskiej - przypomniał abp Depo.

ks. mf / Częstochowa
--
Katolicka Agencja Informacyjna