Kard. Nycz: kard. Glemp służył mądrej jedności, a nie upokarzającym podziałom

Wiara i naturalne predyspozycje kazały mu służyć mądrej jedności, a nie upokarzającym podziałom - mówił o Prymasie Józefie Glempie kard. Kazimierz Nycz podczas Mszy św. radiowej transmitowanej z bazyliki św. Krzyża w Warszawie. Sprawując liturgię przy trumnie Prymasa-seniora metropolita podkreślił, że Zmarły kardynał „był dla wszystkich, bo wierzył i wiedział, że za wszystkich Chrystus umarł i zmartwychwstał”. W osobistym wspomnieniu kard. Nycz powiedział, że każdemu życzyłby, aby miał takiego poprzednika i współpracownika.

Dzisiejszego poranka trumna z ciałem kard. Józefa Glempa została przeniesiona z kościoła wizytek do bazyliki św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Tam liturgii w intencji zmarłego 23 stycznia Prymasa-seniora przewodniczył kard. Kazimierz Nycz.

Już na początku Mszy św. metropolita zaprosił „całą Polskę i cały Kościół” do wielkiej modlitwy dziękczynienia za życie i dzieło ks. Prymasa Józefa Glempa. „Zapraszam również do modlitwy o Boże Miłosierdzie dla niego” - mówił hierarcha.

W homilii kard. Nycz przypomniał, że w czasie swojego posługiwania kard. Glemp wielokrotnie bywał w kościele św. Krzyża w Warszawie, głosząc tu kazania przy różnych okazjach życia kościelnego, narodowego i państwowego. „Tu przybywał z bł. Janem Pawłem II podczas pielgrzymek do Polski i Warszawy. Tutaj odprawiał Msze święte radiowe dla Polaków w kraju i z zagranicy” - przypomniał metropolita warszawski.

Dziś - mówił dalej hierarcha - otaczamy trumnę z doczesnymi szczątkami zmarłego przed czterema dniami księdza Kardynała Józefa Glempa - Prymasa Seniora i Arcybiskupa Warszawy. „Cała Polska, za pośrednictwem radia, a szczególnie my, zgromadzeni w tej misjonarskiej świątyni, dziękujemy za życie, posługę i dzieło Księdza Prymasa. Modlimy się za niego i powierzamy go Bożemu Miłosierdziu” - podkreślił.

Komentując czytania liturgiczne trzeciej niedzieli zwykłej metropolita zauważył, że pozwalają one lepiej zrozumieć misję biskupa w Kościele, jak również sam Kościół Chrystusowy. Jak podkreślił, Księga Nehemiasza przypomina nam, jak ważne było w Starym Przymierzu i jak ważne jest w Przymierzu Nowym w Kościele czytanie słowa Bożego, Bożego Prawa i słuchanie go uważnie i wiernie.

Przypominając, że już na początku swojej działalności Chrystus objawił swoje posłannictwo, objawił że jest Mesjaszem posłanym przez Boga, a zapowiadanym przez proroków, kard. Nycz podkreślił, że tak czynił Kościół przez wieki, tak czyni także dziś. „Głosi słowo Boga, objawia tajemnicę miłości Boga do ludzi. Tak czyni cały Lud wierny, tak czynią pasterze Kościoła, biskupi i kapłani. Tak czynił przez lata zmarły ksiądz Prymas” - mówił metropolita warszawski.

Przypominając refleksję św. Pawła, który nazywa Kościół Mistycznym Ciałem Chrystusa, które składa się z różnych członków kard. Nycz zauważył, że właśnie taki Kościół, pojmowany jako Kościół Boga, Mistyczne Ciało Chrystusa ukochał śp. kard. Glemp. „Taki Kościół, jako następca Apostołów prowadził w Warszawie i w Polsce. Takiemu Kościołowi służył w jedności z Papieżem w Rzymie. Wierzył mocno w świętość Kościoła i moc Kościoła, która pochodzi nie od słabych i grzesznych ludzi, ale od Boga przede wszystkim” - mówił kaznodzieja.

W opinii metropolity ta miłość świętego Kościoła, który jest jeden, mimo że składa się z wielu członków, który jest powszechny i przez chrzest przyjmuje ludzi z różnych narodów, języków i kultur, po prostu jest Kościołem dla wszystkich, ta miłość kazała Księdzu Prymasowi, w duchu tej jedności i powszechności prowadzić sprawy Kościoła oraz sprawy Polski, w których jako Prymas współuczestniczył. „Sam był dla wszystkich, bo wierzył i wiedział, że za wszystkich Chrystus umarł i zmartwychwstał” - podkreślił.

Kardynał podkreślił, że Prymas-senior nigdy nie pozwolił się zakwalifikować do określonych środowisk, czy frakcji. Wiedział, że biskup musi być dla wszystkich pasterzem i przewodnikiem. „Wiara i naturalne predyspozycje kazały mu łączyć, a nie dzielić, służyć mądrej jedności, a nie upokarzającym podziałom. W imię miłości do Kościoła potrafił przyznać się do swoich błędów i przeprosić za nie oraz za grzechy Kościoła, a zwłaszcza za brak świętości jego członków. To nie jest powszechna praktyka” - mówił kard. Nycz. Przypomniał jednocześnie, że często był za to krytykowany. Podkreślano, że kard. Glemp był za mało radykalny, za bardzo pojednawczy, że niepotrzebnie przeprasza za grzechy Kościoła, czy nas Polaków - wyliczał kard. Nycz.

„Ale, czyż Jan Paweł II nie słyszał podobnych słów krytyki, zwłaszcza w roku jubileuszowym 2000, gdy przepraszał za grzechy i błędy Kościoła? Taka jest jednak natura Kościoła, taka jest nauka ewangelii. Wiedział o tym błogosławiony Papież, wiedział też o tym zmarły ksiądz Prymas i dawał temu wyraz w konkretnych decyzjach - także wtedy, gdy przepraszał i ubolewał, że nie udało mu się uratować życia księdza Popiełuszki” - mówił metropolita warszawski.

W osobistym wspomnieniu kard. Nycz powiedział, że kard. Józef Glemp był człowiekiem niezwykle pokornym, ale w sprawach zasadniczych stanowczym, a nawet upartym. „Kochał ludzi, kochał Archidiecezję, kochał Warszawę i warszawiaków” - mówił metropolita. Jak dodał, każdemu życzyłby, aby miał takiego poprzednika i współpracownika.

Nawet w ostatnich latach, mówił dalej kard. Nycz, gdy Prymas Glemp był już seniorem, Zmarły „pomagał ogromnie dużo, żył sprawami Kościoła”. „Zawsze życzliwy, zawsze delikatny, zawsze gotowy podzielić się swoimi doświadczeniami, ale nigdy nic nie narzucający” - mówił metropolita warszawski.

Kaznodzieja dodał, że w dzisiejszą niedzielę w Bazylice św. Krzyża, podczas Mszy św. radiowej miało zostać wygłoszone kazanie z racji obchodów Dnia Życia Konsekrowanego, który obchodzony jest 2 lutego. Prymas-senior miał w tym dniu obchodzić 30-lecie swojego kardynalatu. „Jeszcze miesiąc temu, przed świętami, bardzo chciał, żeby ten jego jubileusz przygotować skromnie, ale w powiązaniu ze świętem Ofiarowania Pańskiego i z dniem Życia Konsekrowanego” - powiedział metropolita. Dodał, że kard. Glemp prosił, a wręcz kazał, by na te uroczystości zaprosić ministrantów, lektorów, schole, bielanki, ze swoimi opiekunami - kapłanami i siostrami zakonnymi, bo jak mówił Zmarły „jest życie Kościoła, to jest źródło powołań kapłańskich i zakonnych”, o które mu tak bardzo zawsze chodziło.

„Stojąc przy jego trumnie, już dziś podejmijmy tę wielką modlitwę za życie konsekrowane w naszej ojczyźnie, a szczególnie modlitwę o powołania do zakonów żeńskich, czynnych i kontemplacyjnych” - apelował kard. Nycz. Jak powiedział, to tak ważna sprawa i problem Kościoła dzisiaj, to wielkie i ważne wyzwanie dla nas wszystkich, aby nam nigdy nie zabrakło w Kościele sióstr zakonnych, członków i członkiń instytutów życia, które podejmują głoszenie Słowa, ale przede wszystkim wielkie dzieło miłości w Kościele, wielkie dzieło charytatywne.

Na zakończenie kardynał zachęcał do modlitwy za kard. Józefa Glempa, „aby Bóg swojemu apostołowi, utrudzonemu i doświadczonemu cierpieniem, otworzył bramy nieba”. „A on niech nas uczy miłości do Kościoła, miłości do ludzi. Niech nas uczy i prowadzi po drogach jedności i pokoju” - zakończył kard. Nycz.
rl (KAI) / Warszawa
--
Katolicka Agencja Informacyjna
Data wydania: 27 stycznia 2013
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski